Serso |
Kino Mistrzów: Anatolij Wasiljew Seans odwołany z przyczyn od nas niezależnych. Przepraszamy za zmianę. 4 grudnia {wtorek} 18:00 Sala Kinowa Wstęp wolny Wprowadzenie Anatolij Wasiljew 5 godz. z 2 przerwami, premiera: 1985, reżyseria: Anatolij Wasiljew Spektakl w języku rosyjskim Straciliśmy Srebrny Wiek Mówię często o przyszłym człowieku. Człowieku, który może wejść i wyjść, który potrafi kierować swoim nurtem. W Sersie nie jest człowiekowi dane wyjść. Opuszcza życie przy słowie „nie”. I tym samym skazuje je na przekleństwo i zniszczenie. Lecz kiedy człowiek wszystko zniszczy, przestrzeń, w której się odnajduje, nie jest pusta, jest czysta. Dzisiejszy człowiek nie ma w sobie siły, by żyć ideałami. Opuszcza swoją ziemię, swój dom, swój wiśniowy sad, oddala się od piękna, ponieważ nie może nad nim panować, nie jest w stanie odpowiedzieć na piękno świata swoim własnym pięknem. I rezygnując z życia, zderza się gwałtownie nie z nicością, lecz z czystością. Wszystkie refleksje nad życiem kryją się w Sersie. (Anatolij Wasiljew) Zwracam się do tych, którzy – wśród zwykłych, jałowych problemów, czekając na śmierć – nie zapomnieli jeszcze naszych codziennych spotkań. Spróbujmy chwalić przeszłość i nie zapominajmy tych spotkań – niekiedy burzliwych i wstrząsających, lecz pełnych wiary w teatr. Zwracam się do was, wciąż żyjących w archiwalnych zdjęciach – do was, z którymi spędziłem trzy lata minione niemal niepostrzeżenie. I jeszcze dwa lata więcej... Co nam w końcu zostaje oprócz nas samych?... Oprócz naszej pamięci o tamtych dniach, oprócz ciszy naszej pracy, oprócz grobu Jurija Grebienszczikowa. Gdzie wy wszyscy jesteście? Rocznice zawsze są smutne. Wolimy, żeby nas nie było. A jednak – oto film, fragment filmu, wydobyty z nieistnienia... (Anatolij Wasiljew, wstęp do Sersa, lipiec 1990) W roku 1982 Anatolij Wasiljew, zaproszony przez Jurija Lubimowa do Teatru na Tagance, reżyserował Serso Wiktora Sławkina. Sztukę, której premiera odbyła się w lipcu 1985, uznano za najlepsze przedstawienie sezonu 1985/1986. I do dziś pozostaje jednym z najbardziej znaczących wydarzeń w dziedzinie sztuki scenicznej. Spektakl został wyprodukowany we Francji przez MC 93 BOBIGNY w ramach paryskiego Festival d’Automne w grudniu 1988. Sztuka Sławkina nosi inny tytuł – Mam czterdzieści lat, ale wydaję się młodszy. Czterdzieści, czterdzieści pięć lat to punkt, skąd widać jeszcze ognie młodości, lecz dostrzega się już zarysy przyszłych lat samotności. W tym wieku można pozwolić sobie na nieoczekiwany zwrot w życiu, „rzucić kości”, jak mówi główny bohater sztuki Pietuszok. Proponuje on swoim kompanom, by osiedlili się w podmiejskim domu, który odziedziczył po babce. Trzeba będzie czasu, by usunąć deski barykadujące dom, otworzyć go i wpuszczając do środka światło i powietrze, uwolnić go od stęchłego zaduchu. Jest w tym gwałtownym niszczeniu niespodziewana afektacja, wyraźne pragnienie pozostawienia na progu tego domu szeregu lat, które doprowadziły ich do tego jednego miejsca, w którym nagle poczuli się zjednoczeni. Jednak, prawdę mówiąc, nie są razem. Zbliżają się i oddalają, zderzają i odpychają. Ledwie się musnęli, przytrzymali, a już są daleko. Nawet przeszłość – przeszłość wydumana, poetycka – ta przeszłość wymarzona, która do nich nie należy (którą uosabia postać Koko, dżentelmena w starym stylu) nie jest zdolna ich zjednoczyć. Utopia jest więc niemożliwa. W ten sposób zbudowane są gry sceniczne Wasiljewa. (Natasza Isajewa) |