no właśnie co |
Pokaz pracy Krystyny Krotoskiej prezentowany w ramach "Monosytuacji" - cyklu małych form teatralnych 8–9 lutego {piątek–sobota} 19:00 Sala Teatru Laboratorium Na pokaz pracy składają się trzy jednoaktówki Samuela Becketta: Nie ja, Kroki i Kołysanka. Tytuł przedstawienia to także tytuł ostatniego wiersza Becketta. Bohaterkami są kobiety noszące w sobie tajemnicę. W Nie ja wśród całkowitej ciemności widoczne są tylko usta. Należą do kobiety, która przepowiada swoje życie: przedwczesne narodziny, mechaniczne przeżywane dni, unikanie samej siebie. Blisko dwudziestominutowy monolog o niezwykłej intensywności jest wielkim wyzwaniem dla aktorki. Kroki to historia dziewczynki, która się nie urodziła, lecz „zaczęła”. W tej matematycznej wręcz partyturze przeplata się to, co z realne z tym, co urojone. Kołysanka jest muzyką, dramatyczną trzyczęściową sonatą. To wzruszająca historia o starości i samotności. Jest wiele powodów, dla których chciałam się zmierzyć z jednoaktówkami Becketta. Na początku była to chęć posiadania czegoś własnego, czegoś, co należy do mnie, o czym ja decyduję, nad czym mogę zapanować. Te drobne utwory dramatyczne to kanon monodramu – jakże wspaniały. Daje aktorowi możliwość sprawdzenia się na wielu płaszczyznach: warsztatu, samodzielnego myślenia, rozszyfrowania Becketta na własny rachunek. Daje poczucie obcowania z czymś wyjątkowym, istotnym. I aktor, i widz muszą pozbyć się stereotypowego myślenia, czym jest teatr. Dzięki Becketowi, jak pisał Peter Brook, „poezja, wzniosłość, piękno, magia – wszystkie te podejrzane słowa wracają do teatru”. Harold Pinter, angielski dramaturg i reżyser, tak napisał o jego twórczości: „Im idzie dalej, tym bardziej mi się podoba […]. Jest najodważniejszym, najbardziej bezlitosnym spośród współczesnych pisarzy, im bardziej wpycha nos w gówno, tym bardziej jestem mu wdzięczny […]. Nie zostawia za sobą kamieni nieprzewróconych, żaden robak nie zostaje u niego samotny. Wydaje na świat rzeczy piękne. […]. Wydaje mi się on po prostu pisarzem wspaniałym, daleko wyprzedzającym wszystkich innych piszących”. Zgadzam się z nim całkowicie. Trzeba czasu, lat, żeby zbliżyć się do Becketta. Czasem przychodzi „olśnienie”, sądzisz, że jesteś blisko… Takie chwile pozwalają szukać dalej, drążyć tę TAJEMNICĘ. Po blisko dziesięciu latach, chcę jej nadal szukać, z nową wiarą i nadzieją... Mówiąc o swoich zmaganiach z Beckettem, chciałabym wymienić moich „wspólników”. Yola Wesołowska – pierwszy krytyk, dobry duch całego przedsięwzięcia, osoba o niezwykłym wyczuciu formy w teatrze, autorka muzyki, która pozwoliła mi „unieść się ponad”, dała impuls do dalszej pracy. Stan Michalak, z którym podejmowaliśmy próby połączenia improwizacji kontrabasu z tekstem Beckettowskiego Nie ja i którego końcowa ballada na długo zostawała w pamięci widzów. Wreszcie Rafał Habel – jego koncepcja świateł, tak ważna w teatrze Becketta, wniosła nowe znaczenia i wspaniale wypełniła przestrzeń. Krystyna Krotoska TEKST: Samuel Beckett PRZEKŁAD I UKŁAD TEKSTU: Antoni Libera REŻYSERIA I WYKONANIE: Krystyna Krotoska WSPÓŁPRACA REŻYSERSKA: Yola Wesołowska MUZYKA: Yola Wesołowska i Stan Michalak KOMPOZYCJA ŚWIATEŁ: Rafał Habel REALIZACJA: Piotr Jacyk i Paweł Nowak Czas trwania: 40’ Krystyna Krotoska swoją przygodę z teatrem rozpoczęła w czasie studiów na Uniwersytecie Wrocławskim, wiele lat występując w Teatrze Kalambur. W latach osiemdziesiątych otrzymała dyplom aktorki dramatycznej w trybie eksternistycznym, następnie przez wiele lat była aktorką Teatru Polskiego we Wrocławiu. Od lat współpracuje z Instytutem Grotowskiego, gdzie ma możliwość szlifowania swojego aktorskiego warsztatu. W 2002 roku zrealizowała tu swój Beckettowski monodram no właśnie co, na który złożyły się dwie jednoaktówki: Nie ja i Kołysanka oraz wiersz Becketta no właśnie co. W 2006 roku z grupą z międzynarodową grupą Bred in the Bone Theatre Company zrealizowała Unreal City – a jazzed performance, oparty na poemacie T.S. Eliota Ziemia jałowa. |