Marie-Hélene Estienne o Tierno Bokarze |
Kim był Tierno Bokar?
Wielkim mistrzem sufizmu, którzy żył w Afryce, a dokładniej w Mali, w małym, kwitnącym mieście Bandiagara, położonym u stóp skalnych klifów. Szczególny charakter nauk Tierno Bokara wynika z faktu, że w pierwszej połowie 20. wieku, w skromnym afrykańskim domostwie, człowiek, który poświęcił się kontemplacji Boga, mógł podzielić się tym doświadczeniem z innymi w nowoczesny, otwarty i wyjątkowy sposób, a jego najpilniejszym uczniem był pisarz Amadou Hampaté Bâ. Tak jak w przypadku Hampaté Bâ, Tierno Bokara łączyły z bractwem sufich Tidżanija rodzinne więzy. Tierno urodził się w 1875 roku w Segou, mieście nad rzeką Niger, którego mieszkańcy przyjęli właśnie islam. Przedzierając się w głąb kontynentu afrykańskiego, Francuzi podbili Segou, a rodzina młodego Tierno Bokara musiała szukać schronienia w Bandiagarze. To tam Tierno spędził pozostałe 47 lat. Gdy w wieku 33 lat Tierno Bokar otworzył własną zawija, miał tylko czterech uczniów, ale ich liczba szybko wzrosła do 400. Co sprawiło, że Tierno Bokar stał się wyjątkowym mistrzem, którego nauki wydają się nam dziś tak cenne? Po pierwsze, Tierno – którego imię, nadane mu przez rodziców, oznacza w języku peul „mistrz” – był mistrzem, który nie lubił, gdy inni go tak nazywali. Pewnego dnia przyszedł do niego pełen entuzjazmu młodzieniec i powiedział: „Tierno, słyszałem o tobie i twoich naukach, ludzie mówią same dobre rzeczy, chcę byś był moim mistrzem!”, Tierno odpowiedział: „Bracie w Bogu, twoje słowa mi schlebiają, ale mam dla ciebie radę: reputacja nigdy nie powie ci w pełni, jaki ktoś jest naprawdę, uczyniłbyś znacznie lepiej, gdybyś spędził wiele miesięcy na pożytecznych studiach, słuchając mnie dzień po dniu, a potem tydzień po tygodniu, poznał moje słowa, zbliżał się do mnie miesiąc po miesiącu przed podjęciem wyboru, a nawet wtedy nie czynił mnie swoim mistrzem, ale przewodnikiem lub bratem”. Posłuchajmy opisu z książki Amadou Hampaté Bâ Życie i nauki Tierno Bokara: „Wszystkie jego gesty były wyważone, były wyrazem jego woli. W pełni kontrolował swoje ciało, emanował radością i wewnętrznymspokojem. Każdy wiedział, że wystarczy obok niego usiąść, by poczuć, że wszystkie troski znikają, zostawialiśmy nasze zmartwienia za progiem jego domu”.
A tak opisuje Tierno wielki poeta Maabal: Nieodłączny uśmiech, który cię wzywa czoło bijące blaskiem jak lustro przypieczętowane czarną kropką uniżonej czci. Całe jego jestestwo, całe życie, było nauczaniem. Najwyższe prawdy objawiały się w prostych codziennych czynnościach – Tierno inspirował swoich uczniów każdego dnia słowami i milczeniem. Zawsze umiał dostosować się do poziomu swoich słuchaczy. Pewnego dnia przyszedł do niego Dogon, który nie umiał pisać ani czytać, i poprosił o przyjęcie do grona jego uczniów. Z myślą o nim Tierno wynalazł bardzo prostą metodę mnemotechniczną, z której później korzystał ucząc tych, którzy nie znali języka pisanego – a było ich bardzo wielu! Nauczając, rysował na piasku szereg punktów, które stopniowo utrwalały się w pamięci uczniów. Nauki Tierno Bokara dzieliły się na trzy zasadnicze części. W części pierwszej, którą Tierno nazwał „Paktem Pierwotnym”, punktem wyjścia był wiersz 171 sury 7, w którym Bóg zadaje ludzkim duszom pytanie „Czy Ja nie jestem waszym Panem?”, na co pada odpowiedź: „Tak! Zaświadczamy”. Każdy święty człowiek nosi w sobie fragment sekretu Boskiej Obecności. Fragment, który pozwala mu czerpać podstawową prawdę z własnych kłamstw i wątpliwości. Widząc, że Afrykanie żyją w burzliwych czasach, nalegał, by każdy mógł dokonać wyboru będącego echem początkowego „Tak”. Wyboru między życiem pnącym się w górę, pełnym wysiłku i odwagi, a życiem łatwym, wiodącym w dół, które może prowadzić tylko do rozwiązłości i utraty samego siebie.
Drugiej części nadał nazwę „Maddin”. Gdy zadano mu pytanie: „Czym jest religia?” odpowiedział: „Religia jest drogą”. Gdy zapytano go: „Ile istnieje dróg?”, odparł: „Siedemdziesiąt trzy. Pierwsze siedemdziesiąt dwie są drogami błędu, a siedemdziesiąta trzecia jest drogą prawości – jedyną drogą wiodąca do Boga”. Nauczał podstawowych zasad islamu: poddania się Bogu, wiary i nienagannego zachowania (islam, imam, ishan). Część trzecia obejmowała nauki sufizmu, których podstawę stanowią trzy zasadnicze prawa: prawo, droga i prawda (shari’at, tarika, hakika), oparte na trzech filarach: islam, imam i ishan. Tierno powiedział, że filary te zawierają wszystkie tajemnice, o czym wiedzą wielcy prorocy i prawdziwi wyznawcy wszystkich religii, a ci, którzy tego nie wiedzą, powinni milczeć. Cytując Proroka, dodał: „Tym, którzy widzą ograniczenia własnej nauki, Bóg pomoże poznać inną naukę, głębszą i bardziej boską”.
Przede wszystkim jednak Tierno Bokar nauczał tolerancji, której wyrazem była jego otwartość. Nie interesowały go religijne kłótnie, przerażała wszelka ostentacja. Twierdził, że istnieje tylko jedna religia – otwarta i wspólna wszystkim ludziom, obejmująca cały świat, przybierająca różne formy, ale zawsze ta sama. „Wielce ubolewamy nad postawą pogardy, którą przyjmują niektóre religijne osoby, prowadzącą do odrzucenia hymnów śpiewanych przez bliźnich, uznania ich za kakofonię. By zwalczać tę skłonność, bracia w Bogu, niezależnie od tego, jaka jest wasza religia, medytujcie głęboko nad wierszem «I z Jego znaków jest stworzenie niebios i ziemi, różnorodność waszych języków i kolorów. Zaprawdę, w tym są znaki dla tych, którzy wiedzą!» (Koran, 30:22)” [przekład Józefa Bielawskiego]. Jak każdy sufi, Tierno Bokar poszukiwał trudności, by przekonać się, czy ma w sobie cierpliwość i wytrzymałość, których uczył innych. „Proszę Boga, bym w chwili śmierci miał więcej wrogów, którym nic nie uczyniłem, niż przyjaciół.” Straszne słowa, jeśli pomyśli się o okresie, w którym został przez wszystkich opuszczony z jednego tylko powodu – bo ślubował wierność młodszemu od siebie Cherifowi Hamallahowi. Mógł wówczas umrzeć w spokoju i pewności, sam, nie licząc dwóch żon, w opustoszałym zawija. Uważał, że spokojne i szczęśliwe życie w zawija, gdzie otaczała go miłość i szacunek, nie wystawiło go na próbę, która sprawdziłaby jego odporność, niezwykłą zdolność oddania się woli Boga. Równocześnie dbał o to, by nikt nie mógł podążyć za nim tą niebezpieczną drogą. Gdy w końcu odbył podróż do Nioro du Sahel, by spotkać się Cherifem Hamallahem, ten przekonał go do siebie swym przywiązaniem do tolerancji i poddania się Bogu orazpotrzebą istnienia się na płaszczyźnie duchowej, nie doczesnej. Był przekonany, że ćwiczenia duchowe, które proponuje nowy mistrz bractwa Tidżanija, mają jeden cel – wyniesienie jego uczniów na najwyższy poziom bycia. Słowem, rozpoznał w nich nauki ich wspólnego mistrza, Si Ahmeda Tidżanijego, twórcy bractwa. W pełnej zgodzie z duchem i literą islamu, Tierno wiedział, że znalazł w Nioro du Sahel to, czego najgorliwiej poszukiwał – prawdę. „Są trzy prawdy: moja prawda, twoja prawda i Prawda. Moja prawda, tak jak twoja prawda, stanowi tylko niewielką część Prawdy. Nasze prawdy to półksiężyce leżące po przeciwnych stronach doskonałego kręgu lunarnej pełni. Gdy się spieramy i słuchamy tylko siebie samych, nasze półksiężyce najczęściej odwracają się do siebie plecami – im dłużej się spieramy, tym bardziej się od siebie oddalają. Musimy je odwrócić i ustawić twarzą w twarz, wówczas zaczną się do siebie stopniowo zbliżać i być może w końcu się spotkają, tworząc wielki krąg Prawdy”. |